sobota, 25 czerwca 2011

Okrucieństwo wobec owiec w Australii

Myśląc o Australii wyobrażamy sobie słoneczne plaże, czyste morze, zapierające dech w piersiach górskie krajobrazy i niesamowitą dziką faunę, jak misie koala czy kangury. Niestety Australia jest także znana na całym świecie z okrucieństwa wobec owiec. Poniższy film, który został nadesłany do PETA, zawiera bardzo drastyczne i okrutne zdjęcia. Trudno sobie wyobrazić, że w jednym z najlepiej rozwiniętych krajów na świecie, za plecami Organizacji Animals Australia, poziom okrucieństwa wobec zwierząt jest tak wysoki.



Australia jest jednym z największym importerów wełny na świecie. Merino sheep (w Polsce znane jako merynosy) są hodowane w celu posiadania bardzo pomarszczonej skóry, która wychwytuje wilgoć i jednocześnie przyciąga muchy. Muchy natomiast składają jaja w fałdach na skórze owiec, a wyklute larwy żywią się ciałem zwierzęcia, proces ten w terminologii naukowej nazywany jest jako flystrike lub myiasis. Australijscy farmerzy aby temu zapobiec wykonują barbarzyńską procedurę o nazwie "mulesing", która polega na wycięciu nożycami dużych fragmentów skóry i ciała z pleców jagniąt. Według nich, ma to spowodować, że skóra jagniąt stanie się gładka i pokryta bliznami co powstrzyma muchy od składania na nich swoich jaj. W rzeczywistości krwawe rany często jeszcze bardziej przyciągają muchy. Najskuteczniejszym sposobem żeby zapobiec inwazji larw jest hodowla owiec, które mają mniej pomarszczoną skórę oraz mniej wełny w tylnych częściach ciała, co oznacza mniejszą podatność na flystrike.
Australijskie koncerny produkujące wełnę odmawiają dokonania zmian w hodowlach merynosów, traktując to jako marnowanie czasu oraz pieniędzy.

Mam ogromną nadzieję, że PETA przy pomocy lokalnych organizacji zajmujących się ochroną praw zwierząt w Australii wywrze nacisk na rząd australijski oraz koncerny wełniarskie by powstrzymać tę okrutną i bestialską procedurę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz